Ja i korpo-życie: dramat w 7 aktach (Blue Bird odkrywa Bitstrips).

/
1 Comments
Zacznę od dowcipu niczym rasowy komik: Czasem muszę nosić w pracy dokumenty do podpisania. Niektórzy składają parafkę bez czytania. Mam wtedy ochotę uśmiechnąć się szeroko i krzyknąć z radością: WŁAŚNIE PODPISAŁAŚ DOKUMENTY ADOPCYJNE! DZIĘKUJĘ MAMO! 
Czy jestem złym człowiekiem? 

Pochwalę się też, że odkryłam nową apkę na fb, która pozwala stworzyć własnego avatara a potem robić z nim śmieszne komiksy. Zaczęłam od czegoś takiego:

Dla bat-ziomeczka stworzyłam to (BB-mistrz podrywu):

Prawdziwa zabawa zaczęła się gdy odkryłam zakładkę "WORK". Powstało tam tyle fajnych prac, że walnę je jako prezentację:

UWAGA: apka Bitstrips nie płaci mi za ten post.*

*Ale jakby chciała to ja chętnie przyjmę.**
**PS: to prawda.


Obczaj jeszcze to:

1 komentarz:

  1. Nie zapisało mi komentarza, więc piszę jeszcze raz:
    Do kąpieli w ubraniu polecam kostium płetwonurka:) Jest nieprzemakalny:)
    Ale laptopka najlepiej trzymaj z dala od wanny. W pierwszej kolejności szkoda by mi było właścicielki, by ją prąd poraził, a w drugiej komputerka:/
    Na Facebooku Cię nie polubię, bo nie mam tam konta, ale... i tak Cię lubię:P
    Niektóre obrazki z tej prezentacji bym wręcz wyjął z niej i dał w widocznym miejscu. Np. to za biurkiem- biedactwo, tyle dokumentów. Albo to jak ścigasz tramwaj. Tylko czemu nie w czerwonej bluzie z żółtą błyskawicą?:) Pasowałoby do biegania!:)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.