Witajcie!

/
0 Comments

No więc postanowiłam założyć blog(a?). Super. Problem polega na tym, że kiedy powzięłam tę decyzję zupełnie nie wiedziałam w jakim celu ów blog miałby istnieć. Szybki risercz z wujkiem google i już miałam obraz tego o czym dziewczyna powinna pisać żeby mieć czytelników.
a) Gotowanie (no niestety jajecznica jest szczytem moich umiejętności kulinarnych).
b) Malowanie (nie ścian tylko twarzy. Osobiście nie należę do osób wyznających zasadę „bez tapety nie wyjdę z domu”. Zabawa z eyelinerem zajmuje mi tyle czasu i kosztuje tyle nerwów, że przestałam go używać.)
c) Seks (tjaaa, już wam o tym piszę).
d) Wychowanie dzieci (Młodszym bratem się zajmowałam, ale nie na tyle żeby stworzyć o tym caaały blog. +mam 19 lat co ja mogę wiedzieć o wychowywaniu bachorków?)
e) Wstawianie śmiesznych obrazków, najlepiej swojego autorstwa (w podstawówce nauczyłam się rysować Diddla, czy jak tam ta mysz się nazywała, i to tyle).
f) Zmagania z rakiem, traumatycznym dzieciństwem, bijącym chłopakiem (ech no niestety choroby mnie omijają, rodzice mnie nie tłuką…)
g) Ubrania (nuuuuuda).

Po tym krótkim badaniu rynku blogowego odkryłam co jest moim problemem. Nie zajmuję się, jak Pan Bóg przykazał, damskimi sprawami, powinnam w idealnym makijażu piec, gotować i rodzić dzieci. Ja natomiast  lubię komiksy, kino akcji i od zawsze dogaduję się lepiej z facetami. Już jako dzieciak nie lubiłam sukienek, bawiłam się autkami i wspinałam na drzewa jak małpa. Po dłuższym zastanowieniu stwierdziłam, że blog od zawsze kojarzył mi się z publicznym pamiętnikiem. I tym (chyba) będzie: moimi przemyśleniami. Zawsze posiadałam jakiś skill pisarski (tylko przecinki mnie przerażają, serio nigdy nie wiem gdzie je wstawiać. Z góry sorry). Do tego stopnia uwierzyłam w te swoje zdolności, że poszłam do liceum do klasy humanistycznej (rozszerzony angielski, WOS, historia i polski). Cały czas się zastanawiam czemu wybrałam taki frajerski kierunek. Sprawił on, że nie poszłam na polibudę i zaprzepaściłam możliwość dostania dobrze płatnej pracy.

Dobra ustalimy teraz jakieś zasady użytkowania tego miejsca (żeby wszystkie 3 osoby które tu wejdą wiedziały co im wolno).
-Durne komentarze będą usuwane (o ile nauczę się jak to robić). Jako durne rozumiem: „he he lubię placki, zrób mi loda”.
-Krytyki pod swoim adresem usuwać nie będę o ile będzie ona zachowywać minimum kultury. ¾ tekstu nie może być przekleństwami.
-Przynajmniej raz w tygodniu coś tu wrzucę (znając moje gadulstwo będzie częściej).
-Kiedyś (być może) wstawię jakieś swoje zdjęcie. Chcę żebyście wiedzieli, że pomimo swoich zainteresowań nie jestem grubą, brzydką chłopczycą.

To tyle na dzień dobry. Mam nadzieję, że się polubimy, dzięki za przeczytanie, buziaki: BB


Obczaj jeszcze to:

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.