MNTŻ#1. Piercing odsłona pierwsza.

/
0 Comments
Lekcja matematyki była wyjątkowo nudna. Już dawno zrobiłam wszystkie zadania z tego działu i teraz przyglądałam się nauczycielce próbującej wyjaśnić zagadnienia reszcie klasy. Trzeba było oddać jej jednego: na prawdę się starała. Udało jej się nie wybuchnąć kiedy padło pytanie jak dodaje się ułamki i jak mnożyć w słupku. Może wytrzyma w tej szkole do końca roku...
-No dalej przebij to wreszcie -usłyszałam za sobą. Jako, że wszystko było bardziej pasjonujące niż wyjaśnianie zasad mnożenia odwróciłam się. Widok był co najmniej dziwny. Nad niejaką Karoliną nachylała się Magda i grzebała jej... w uchu.
-Co robicie? -ośmieliłam się zapytać. Zbliżały się trzy duże sprawdziany, czyli okres kiedy otaczające mnie osoby robiły się milsze. Mogłam pozwolić sobie na więcej. Mogłam nawet... sama zacząć rozmowę (ROZPUSTA).
-Jak to co? -odpowiedziała mi Karolina. Nigdy jej nie lubiłam. Stanowczo zbyt pewna siebie, arogancka i... półnaga. -Magda przebija mi ucho.
-Co? Przebija ucho? Jak? -spytałam. Już byłam pewna, że mnie wkręcają.
-Normalnie! Szpilką! Boże, ty to się zawsze musisz głupio pytać -z irytacją przewróciła oczami.
Z powrotem usiadłam prosto. Byłam lekko zdziwiona tą próbą piercingu. Ale to był tylko początek...


Obczaj jeszcze to:

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.